poniedziałek, 31 grudnia 2012

Podsumowanie ostatnich dni.

Hej! 
Och, jak się cieszę, że wreszcie mogę napisać coś na blogu. Oczywiście, że wcześniej miałam czas, bo przecież tyle dni wolnych, no ale nie miałam humoru. Dzisiaj jest, pojawił się. Może to przez Sylwestra. Nowy Rok. Nowe postanowienia. Nie wiem.
Przez ostatnie dni dużo się u nas działo...
Jeszcze w szkolne dni, a dokładnie 10 XII przeziębiłam się, więc nie poszłam do szkoły. W popołudniowej porze dnia przyszła do mnie moja przyjaciółka Ola, by dać mi lekcje. Niestety Messi musiał akurat wtedy wybiec na ulicę do Oli...Nie wiem którędy, może przeskoczył, nie pamiętam. Zobaczyłam w oknie Olę, która krzyczy.! Natalia- Messi został potrącony! O nie... Jak już wspominałam byłam chora, ale co mi tam. Wybiegłam w zimę na dwór bez kurtki, jedynie założyłam buty, Było już ciemno. Gdy stałam na ulicy, pytam się Oli gdzie on jest, powiedziała, że leży na środku. Odwróciłyśmy się, nie ma go! Wstał i przeszedł na chodnik(obok płotu). Zobaczyłam co mu jest, krew leciała mu z nosa, łapka jakaś dziwna. Wzięłam go na ręcę i siuu do domu. Krew płynie mu po podłodze. Krzyczę mamo zrób coś! Brat (25lat) zadzwonił do naszego wiejskiego weterynarza, opowiedział mu sytuację i zalecił jechać do miasta do weterynarza na prześwietlenie.Poczekaliśmy chwilę, daliśmy Mesiakowi odetchnąć, się napić i STOP. Krew już nie leciała. Messi mógł chodzić, szwędał się po pokojach, poszedł spać. Mama mówiła, że nie ma potrzeby by jechac do miasta. No dobrze, Tak zostało. Parę dni później Messi jeszcze był w szoku, ale normalnie biegał, miał apetyt. Tak jest do dziś :) Odniósł jedno obrażenie, mianowicie obdarcie na pysku, którego już nie widać :) Ah, bałam się, że stracę drugiego psa, przez samochód!!! ;[
Teraz Messi jest w domu, wychodzę z nim na spacery. Sądzę, że tak zostanie do wiosny, kiedy to poproszę tatę by zrobił dla niego ogrodzenie, bo tak być nie może..

Teraz jak święta?
Kiedyś były fajniejsze, powiem tylko tyle, była inna atmosfera i w ogóle.
A Mikołaj? Dostałam piłkę do siatkówki ;), nową, bo tamtą Messi mi pogryzł...:D , ochraniacze na kolana do gry w siatkówkę, 2 ramki na zdjęcia, długopis, masło orzechowe <3 Haha, książkę Zaklinacz Psów, notes i kalendarz na 2013.. A Messi? Duży gryzak, średni gryzak, mały gryzak...pałeczkę, paszteciki i obrożę! ;D Którą ukaże Wam na zdjęciach ;)
Dzisiaj Sylwester, spędzam go w domu, chyba z TVP, z Messim , mamą i tatą i chyba siostrą ;d ok temu były u mnie koleżanki, w tym jednak trochę odmiennie ;P Już 2 I do szkoły..;( No niestety. Na szczęście już niedługo ferie!! ♥
a Mam dla Was pytanie ;o Jaki szkolny przedmiot najbardziej lubicie? Ja bardzo lubię geografię, przeszłam jak na razie do etapu rejonowego w Konkursie Wojewódzkim z Geografii i teraz ciągle się uczę, nie jest to dla mnie obowiązkiem, lecz czystą przyjemnością poznawać świat. Drugi etap ma ok. 10 lutego chyba..:D Trzymajcie za mnie kciuki, tak bardzo chcę przejść. Mam jeszcze czas w III klasie,ale co tam! ;d
Zdjęć teraz za bardzo nie robię, więc nie gniewajcie się, że są takie byle jakie ;P
 Hahah co za fota!! Oszołom z Messiego < :
 Oczywiście musiałam użyć flesza ;D
Ach♥ no i zdjęcie z lata!! Te ciepłe, radosne dni!! :))


Chciałabym Wam życzyć jeszcze wesołego, radosnego, lepszego od tego 2013 roku, byście byli optymistami i zawsze mieli czas dla swoich czworonożnych przyjaciół :) ii tych dwunożnych też :D 

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Coś się kończy, coś zaczyna...

Hej :)
Jestem przeziębiona, nie poszłam dziś do szkoły...
Ah. Muszę Was poinformować o bardzo przykrym wydarzeniu, które stało się tydzień temu w sobotę :(
Moj młodszy pies wpadł pod koła samochodu.....na bardzo ruchliwej drodze. Nie przeżył. Kiedy dowiedziałam się o tym, byłam u cioci, mój brat zadzwonił i powiedział o Kokosku. Płakałam! No bo jak tu nie uronić łez !! :( Był malutki, miał 7 miesięcy. Już powoli próbuje się odstrząsnąć od tej wiadomości. Staram się stworzyć większe bezpieczeństwo dla Messiego. Trzeba go uchronić przed drogą. Niestety czasem jest to bardzo trudne. ,,Skok przez płot'' po prostu :/

Zawsze będę Cię kochać Koks! Kiedyś się znów spotkamy :-) ♥



Tutaj na filmiku, zabawa Messiego, Kokoska[*] i Agli( sąsiadki)



niedziela, 28 października 2012

Rocznica

Ah, wstałam przed ósmą i wreszcie cieszyłam się życiem, nie to co parę dni temu... Miałam tak dobijającą jesienną deprechę, że buu... Teraz zmiana czasu mi pomogła :) Ale to nie tylko jej zasługa ! Bardzo lubię śnieg, a nie przepadam za jesienną aurą, więc moje wnętrze odczuwa jakby to już była zima! ;)
Wróciłam niedawno ze spacerku z psiakami, by poznać młodego ze śniegiem, który w jego życiu pojawił się po raz pierwszy ♥. Mesiak zna już te klimaty :D Był małym szczeniakiem, który wszędzie chciał zajrzeć...polubił śnieg od pierwszego wejrzenia :P -
Rozgadałam  się o śniegu, a chcę napisać post o tym, że dzisiaj mija ROK od straty mojego kochanego psa - Oskara. Był on spokojny, trzymał dystans do obcych, kochał nas wszystkich tak samo-bezgranicznie, nigdy nie chciał mnie ugryźć, kochał mnie, miał 7 lat... 28 października 2011roku potrącił go traktor...





Oskar, ja dalej Cię kocham
                                                             W tych zimowych chwilach, pozdrawiam Was cieplutko <3

sobota, 13 października 2012

Serdeczne Dzień dobry ;)

Hej ! :) Jestem Natalia . Na pewno niektórzy z Wam mnie kojarzą! Prowadzę również bloga na klubie przyjaciela psa. Mój blog funkcjonuje tam od ponad roku. Jeżeli chcecie tam zajrzeć to proszę : klub.pies.pl/blogs/posts/kundelek007 Niedawno wpadłam na pomysł, by założyć też tutaj swój internetowy pamiętnik. Mam nadzieję, że będziecie chętnie go czytać ;)
Interesują mnie oczywiście psy. Szczerze mówiąc są moim życiem. Moje hobby to też sport, taniec i geografia. Teraz jednak najwyżej stawiam kynologię. Od małego w domu miałam psa. Pamiętam Reksa, Perełkę, Bertę, Dragona, Bafl'a, Oskara ...
Teraz mam dwa kundelki. Messi to mój roczny, biszkoptowy kochany pies, którego wzięłam ze schroniska. Ma charakter, ale wiem, że bardzo mnie kocha. ;)
Drugi psiak to Kokos, którego wzięłam od sąsiada, ponieważ jego suczka się oszczeniła. Ma on niezwykłe umaszczenie, pręgowane.  Jest dosyć spokojny i bojaźliwy, ale czasem umie pokazać zęby ;D